Obserwatorzy

Translate this blog to your language :)

środa, 7 października 2015

Big beauty come back :) Plus extrasy dietetyczne od Vitalii :)

Zacznę od tego, że zapomniałam przez pewien czas o istnieniu bloga oraz dokumentacji życia. Wolałam być raczej tu i teraz i nie spędzałam za dużo czasu na internetowym dobrodziejstwie tego świata. Ale pamiętnika w końcu kiedyś każdy potrzebuje, chociażby wirtualnego 
soł here I am :) 

Zdecydowałam się dodać post bo zaczęłam podchodzić do pewnych rzeczy z innej strony, zmieniłam delikatnie priorytety, co skutkowało dużą zmianą w moim życiu. Dla lepszego odbioru post podzieliłam na kilka punktów, bo sporo się działo przez ten czas i niektóre rzeczy w ogóle z pozoru się ze sobą nie łączą (chociaż dla mnie jak najbardziej) :)

1. Zmiana podejścia do pielęgnacji

Każdy zna to uczucie, kiedy zaczyna się interesować tematem i nagle odkrywa, że tak naprawdę nic nie wiedział? Ze mną było nie inaczej...

Po wielomiesięcznych bojach z moją skórą dalej przegrywałam walkę. Nie ważne ile kasy poświęciłam na maski, żele, peelingi, kremy i specjalistyczne fluidy, pomimo dobrych chęci efekty po kuracjach były takie same jak przedtem - szara cera bez wyrazu i systematycznie pojawiające się krostki różnego rodzaju. Do tego pogłębiające się zmarszczki mimiczne, mimo młodego wieku.

Zastanawiałam się co jest z moja skórą nie tak, skoro bardzo o nią dbam a i tak nie otrzymuję tego czego oczekuję, czy to wina genów? Z drugiej strony, moja mama używająca przez połowę życia tylko kremu Nivea, nie ma w ogóle żadnych problemów z niedoskonałościami wynikającymi z czego innego niż jej wieku.

2. Diety, diety....

Postanowiłam poszukać przyczyny gdzie indziej - w diecie oraz środowisku, w którym przebywałam. Szukałam diet na poprawę wyglądu skóry i tak natrafiłam na różne strony traktujące o jadłospisach, które można otrzymywać on-line. Zdecydowałam się na Vitalię - program z dietą oraz ćwiczeniami. (poniżej tego postu extra aplikacja od Vitalii dla każdego :)

Moje odczucia?
Bardzo fajny moduł wprowadzający, dopasowujący jadłospis i plan ćwiczeń do podanych przeze mnie wymagań. Wpisuje się wagę oraz wzrost (chociaż szkoda że nie wymiary...) aktualny oraz ile chciałoby się ważyć pod koniec kuracji i otrzymuje się co tydzień powiadomienia na maila od dietetyka nowym jadłospisie oraz, od trenera, o cyklu ćwiczeń  na następne dni wraz w objaśnieniami jak je wykonać. Przepisy były ciekawe i za każdym razem inne a ćwiczenia wymagające. Pod ręką jest również wirtualny psycholog, który poradzi w razie gdyby naszła mnie załamka. Dodatkowo już na początku można odznaczyć produkty, których nie chce się jeść, ale... max. 10 - przy czym np. weganin miałby spore problemy, by się wpasować...Za to wyrzuciłam cały nabiał, ponieważ ostatecznie obwiniałam go za cerę. 

Efekty?
Na diecie oraz ćwiczeniach za 99PLN schudłam przez miesiąc niecałe 2 kg, poszło troszeczkę w obwodach - wydaje mi się, że przechowywałam też mniej wody w organizmie (opinia na podstawie mojego odczucia, nie mam wagi żeby to sprawdzić miarodajnie). Owszem poprawił mi się wygląd cery oraz ogólna kondycja i samopoczucie, ale szczerze mówiąc ciężko mi było zaglądać codziennie na stronę żeby wiedzieć co zjem w danym dniu. Jako, że już wkręciłam się w dietowanie, potrzebowałam czegoś co stałoby się dla mnie naturalne, by mieć zawsze pewne poczucie w głowie o tym co jem.
Oczywiście wszystkim zainteresowanym polecam obczaić miesiąc na próbę z Vitalią (zwłaszcza leniuszkom takim jak ja). Naprawdę motywuje do działania - zwłaszcza, że opłacasz ją z góry i dla samego siebie jej przestrzegasz i sam/a się kontrolujesz też przez to - efekty są widoczne :)

3. WEGAN time i.. załamka

Nie bez powodu w poprzednim punkcie wspomniałam o weganach - w tym samym czasie zaczęłam się interesować tematem okrucieństwa wobec zwierząt hodowlanych. 
Temat ten siedział gdzieś w mojej psychice od jakiegoś czasu i po prostu czekał aż ewoluuje w danym kierunku. Efektem przemyśleń nad tym co codziennie ląduje na moim talerzu (głównie jak jest robione oraz wszystkie procesy i elementy, które wchodzą w jego skład) stała się decyzja o zaprzestaniu kupowania wyrobów pochodzenia zwierzęcego i spożywania ich
Nie zrozumcie mnie źle - lubiłam mięso oraz białko w nich zawarte, jednak nie podoba mi się sposób hodowli zwierząt dla niego wykorzystywanych oraz przetwarzania.
Dodałam do tego unikany już wcześniej nabiał i mamy wegan style living :)

Więc poduczyłam się troszeczkę z wartości warzywek i dla protein wprowadziłam dużo soi do diety. Nie stroniłam tez od czerwonych warzyw oraz strączków i nasion, które wcześniej spożywałam sporadycznie, a które teraz pasowały mi do smaku... co ostatecznie po miesiącu doprowadziło do bardzo złego samopoczucia. 

Dla niewtajemniczonych - od dawna mam niedoczynność tarczycy, leczoną letroxem już od ponad 10 lat. Po takim okresie choroby jest dla mnie naturalne, że czasem poczuję się zmęczona po pracy bardziej niż zwykle - badania się zgadzają, lekarze mówią, że nic się nie da poradzić, bo każdy ma inne objawy i nie wszystkie znikają nawet po długoletnim leczeniu. Być może nawet taka moja natura, ze szybko się męczę albo 
jestem rozdrażniona. No trudno...

Jednak w trakcie diety wegańskiej, oprócz super stanu skóry i lekkości, po pewnym czasie poczułam stopniowe "przymulenie", brak chęci na cokolwiek, typowa depresja, potem bóle mięśni i totalny brak koncentracji w pracy czy na uczelni. Masakra....

4. Paleo cud i aktualna sytuacja

Oczywiście po internetowej lekturze znalazłam powód złego samopoczucia - soja, strączki, psiankowate (papryka, pomidor...), również gluten w mąkach oraz inne produkty powodujące reakcje krzyżowe, które będąc na wegańskiej diecie spożywałam całe mnóstwo...

Zaczęłam szukać zamienników i w tym momencie musiałam się poddać - ponieważ po wykluczeniu tych składników stałabym się po prostu sfrustrowana i głodna, jedząc samą sałatę z marchewką... a chciałam aby to nie była dieta a styl życia, który polubię i będzie ze mną zgodny.

W dalszych poszukiwaniach odnalazłam kontrastowa dietę: paleo, a dokładniej jej protokół immunologiczny (AIP), który wyklucza wszystkie wspomniane wcześniej przeze mnie składniki, ale niestety zaleca dodanie mięsa. Zrobiłam dalszy research i jednak dieta paleo immuno przynosi największe efekty dla mnie. 
Zaopatrując się w informacje o lokalnych dostawcach mięsa podjęłam decyzje o włączeniu do diety mięsa drobiowego oraz wołowego z ekologicznych hodowli lub ze sprawdzonych źródeł. 
I muszę powiedzieć, że to najlepsza decyzja jaką kiedykolwiek podjęłam, bo czuję się lepiej niż wcześniej. Mam dużo energii oraz mało wody w organizmie, schudłam i mam bardzo gładką oraz czystą buzię, pomimo takiej samej, jak wcześniej pielęgnacji :)

Dodatkowo, zapraszam do ściągnięcia bezpłatnej aplikacji Vitalia dla zdrowego odżywiania oraz planowania posiłków na Twój smartfon: tu :) Najważniejsze plusy:

+ wygodny interfejs z przelicznikiem najważniejszych wartości odżywczych

+ duży zasób produktów, również posiłków z popularnych restauracji

+ brak reklam


Podsumowując...
Aktualnie moja dieta to teraz 70% warzyw i owoców a 30% dobrego mięsa (bez jego przetworzonej formy). Jak najbardziej dalej walczę o prawa zwierząt przetrzymywanych w niewłaściwych warunkach i staram się wspierać osoby trudniące się ekologiczna hodowlą oraz ekogospodarstwa. Pomijając zwykłą ludzka empatię, musimy pamiętać, że chore, szprycowane pigułkami i zestresowane zwierzęta to chore mięso, które później jemy...

Zachęcam w odkrywania swojej drogi do zdrowego życia! :)

wtorek, 18 sierpnia 2015

5 easy ways to learn foreign language! - 5 łatwych sposobów by nauczyć się obcego języka! :)

Jeżeli zainteresowałeś/łaś się tematem tego postu najprawdopodobniej chcesz się pochwalić kilkoma językami w CV lub podszkolić troszeczkę angielski, ale z niewyjaśnionych powodów idzie Ci to opornie...




Osobiście myślę, że Polacy, dzięki złożoności własnej mowy potrafią opanować każdy język i nie ma tu rzeczy niemożliwych. Nie trzeba nawet wydawać góry pieniędzy na kursy, główne skrzypce gra nastawienie :)

Poniżej przedstawiam 5 dobrych i łatwych sposobów na lepszą i efektywniejszą naukę języka obcego:

1. Jak najczęściej czytaj i oglądaj w obcym języku. Najlepiej wiadomości/książki czy seriale, które Cię najbardziej interesują. Jeżeli nie znasz słowa/zwrotu - z pomocą przychodzi google translate :) Nie tylko nauczysz się nowych słów, ale też stylu mówienia/myślenia zagranicznego, z naciskiem na styl wypowiedzi.

2. Staraj się myśleć o obcym języku. Jeżeli to nie stanowi dla ciebie problemu, wprowadź dodatkowe ćwiczenia do swoich codziennych zajęć "po polsku". Przykładowo - jak by wyglądał ten tekst po przetłumaczeniu? Jeżeli jesteś na początku nauczania - czy znasz już jakieś słowo zawarte w tym tekście, które możesz przetłumaczyć? Czy dasz radę nadać nazwy rzeczom, które znajdują się teraz naokoło Ciebie?

3. Staraj się myśleć w obcym języku kiedy mówisz. Często podczas zwykłej rozmowy łapię się na tym, że chcę zarzucić jakiś zwrot po angielsku - to jest myślenie w obcym języku. Myślę, że wplątywanie obcych słów w konwersację lub używanie całych zdań uczy swobody oraz bardzo pomaga w nauce mówienia w innym języku - z czym jest zazwyczaj największy problem. Oczywiście takie sytuacje dotyczą raczej poinformowanych tematem znajomych, nie rozmowy o pracę czy sytuacji formalnych.

4. Rozmawiaj z obcokrajowcami. Wdawaj się w dyskusję na zagranicznych forach dla obcokrajowców. W takich miejscach, gdzie każdy ma ten sam cel (nauczyć się języka i go ćwiczyć) nikt nie będzie oceniał Twoich umiejętności porozumiewania się. Dobrą stroną do poznawania osób obcojęzycznych jest też: omegle.com.

5. Systematyczność. Niestety bez systematyczności to nawet największe przedsięwzięcia runą w gruzach. Systematyczność jest wtedy kiedy codziennie uczysz się czegoś nowego. Fajnie jest też prowadzić zeszyt z osiągnięciami oraz rzeczami do nauczenia na najbliższe tygodnie. Mam nadzieję, ze dasz rade i wypełnisz zamierzone cele w wyznaczonym przez siebie czasie :)


Mój angielski ostatnio kuleje, ale powoli realizuję listę 5 nawyków i jest coraz lepiej. Najgorzej jest zaniedbać wszystko, czyli ominąć punkt 5... A Ty jakiego języka się uczysz?

niedziela, 9 sierpnia 2015

KONKURS na fejsie :) Kosmetyki Verdissimi

Zapowiadam obiecany, szybki KONKURS z włoską marką Verdissimi Emotikon smile
Rozlosuję 3 nagrody wśród osób, które udostepnią ten post, polubią mój fanpage oraz Homeofit-lab Polska i odpowiedzą w komentarzu pod postem (tu) na pytanie:
"Dlaczego warto stosować włoskie naturalne i ekologiczne kosmetyki ?" (podpowiedzi szukajcie na http://www.verdissimi.comEmotikon smile
Do wygrania certyfikowane produkty EKO z naturalnymi składnikami roślinnymi:
1. BIO Szampon do włosów Extravergine LaSaponaria
2. Płyn do kąpieli i pod prysznic Avena Bjobj
3. Krem do rąk Avena Bjobj

Zabawa trwa do końca niedzieli, więc spieszcie się Emotikon smile Zapraszam Emotikon smileZ

Z

sobota, 1 sierpnia 2015

Spotkanie trójmiejskich blogerek 1.08 :)

Dziś w Tokyo Sushi w Gdyni odbyło się pierwsze organizowane przeze mnie spotkanie blogerek trójmiejskich

Dziękuję wszystkim którzy mogli dotrzeć i cieszę się, że mogłam Was poznać i pogadać przy pysznym orientalnym jedzonku :) Mam nadzieję na kolejne miłe spotkania oraz projekty :) 

Dziękuję także sponsorom za wspaniałe prezenty (Clarks Gdynia, HairSpaCattier - na której stoisko zapraszamy na Jarmark Dominikański w Gdańsku, Repechage) oraz Spameed za przepiękny wykład kosmetyczny wraz z pokazowym zabiegiem. Oczywiście nie pominę również wkładu magazynu Dolce Vita za możliwość zrelacjonowania wydarzenia.

Jeżeli jesteście ciekawi jak wyglądało spotkanie - niedługo szczegóły :)



poniedziałek, 27 lipca 2015

Ulubieńcy Lipca

Hej :)

Co prawda lipiec się jeszcze nie skończył, ale już pragnę się z Wami podzielić moimi faworytami w tym miesiącu :) Będzie ich kilka, ale są to dla mnie konkretne pozycje, warte uwagi oraz polecenia :)

Zapraszam !

wtorek, 14 lipca 2015

Jak znaleźć zainteresowania, które dają dodatkowe korzyści? - 10 porad

Post nie kosmetyczny a o sprawie, która jakiś czas krąży mi po głowie...

Zainteresowania są równie ważne jak edukacja czy praca oraz związki międzyludzkie, pełnią ogromną rolę w kształtowaniu charakteru oraz osobowości. Odpowiednio dobrane zainteresowania sprawiają, że się rozwijamy i nie tracimy czasu w życiu :)

Postanowiłam poniżej przedstawić Wam moje przemyślenia o tym, jak poszukać czegoś kreatywnego i fajnego do zapełnienia wolnego czasu, co daje tzw. dodatkową wartość dodaną :)

poniedziałek, 6 lipca 2015

Spóźnione czerwcowe denka + fajna książka na letnie popołudnia :)

Ze względu na śmiesznie nazywane tzw. "życiowe zawirowania", głównie w pracy, niestety porzuciłam bloga na jakiś czas... Jednak w dzisiejszy smutny deszczowy dzień, rosnący stosik produktów kosmetycznych w łazience szybko mi przypomniał co lubię robić :D

(Psst... przypominam o konkursie, w którym można wygrać płyn micelarny z kolagenem marki Colway, o tutaj :))

Wracam więc z masą recenzji kosmetyków wykończonych lub na wykończeniu... Niektóre fajne, niektóre be, ale tak to w życiu bywa, że kupujesz coś co masę osób zachwala a Tobie nijak nie podchodzi.

środa, 24 czerwca 2015

Colway International Kolagenowy Płyn Micelarny + konkurs :)

EDIT: Konkurs wygrywa Beauty B. za piękny wierszyk i pielęgnację bliską mojemu sercu :) Zapraszam do kontaktu mailowego :)

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Hej Wam :)

Postanowiłam dać szansę płynowi micelarnemu od Colwaya, ponieważ miałam od nich jakiś czas temu żel kolagenowy (teraz używam ten od Inventii, ale składy mają identyczne), który jest też w mojej TOP 5 do oczyszczania twarzy (reszta to oleje i znana pasta oczyszczająca Liście Manuka). Poniżej moje spostrzeżenia  po 2,5 tyg użytkowania oraz niespodzianka w postaci konkursu :)


środa, 17 czerwca 2015

wtorek, 16 czerwca 2015

Recenzja - zestaw Bioana do skóry mieszanej (olejek + toniki)

Coś dzięki czemu odłożyłam wszystkie kremy na bok :) Z recenzją się wstrzymywałam ok. 2,5 tyg, żeby zobaczyć czy efekt będzie powierzchowny, ale nie był :) Testowałam zestaw do cery mieszanej a ten dla cery normalnej przekazałam jakiś czas temu Oldze (Natalia była uczulona na jeden ziołowy wyciąg). Poniżej recenzja pierwszego zestawu: dla cery mieszanej. Na początku dodam, że używałam zestawu z 2 tonikami (oprócz rumiankowego, który jest wszechstronny, dodatkowo otrzymałam tonik różany). Oryginalnie w skład zestawu wchodzi tonik z czystka, ale jego zapach jest na tyle specyficzny, ze zostałam przy rumianku, który ma dodatkowo właściwości kojące :)

Metoda stosowania i nakładania: olejek jako produkt do mycia twarzy (z masażem), potem wybrany tonik a następnie wklepywałam (jeszcze na mokrą twarz) kilka kropel olejku jako nawilżacza.

O mojej cerze: tłusta w strefie T, normalna na policzkach, intensywnie reaguje krostkami na stres, dym, alkohol, tłuste potrawy, czekoladę itp. i bardzo szybko się świeci, nie lubi też zbyt intensywnej pielęgnacji.

Ogólnie postawiłam na prawdziwość tej recenzji i zastąpiłam produktami te dotychczas używane w codziennej pielęgnacji cery problematycznej: Pharmaceris 5% krem na noc z kwasem migdałowym, Pharmaceris emulsję matująca na dzień, maść punktowa Benzacne 10%, cała seria Ziaji liście manuka, hydrolat oczarowy.



poniedziałek, 1 czerwca 2015

środa, 27 maja 2015

Jak dbać o skórę twarzy ? - 10 sposobów

Skóra to jest coś o co trzeba dbać nieustannie, ponieważ może być zarówno naszym przyjacielem jak i wrogiem. Dzięki niej możemy wyglądać jak wiecznie młode 18-stki albo zmęczone kobiety po 30-stce. Dużo do powiedzenia mają w tym aspekcie geny, ale jak się chce to się da oszukać przeznaczenie dzięki odpowiednio wcześniej wyuczonym dobrym nawykom :)


Być może nie wiesz, ale możesz robić masę krzywdy swojej skórze, nawet używając najlepszych kosmetyków z wyższej półki. Kosmetyk jest swego rodzaju "wspomaganiem" dla naszej skóry, ale najlepiej się aktywuje oraz działa odpowiednio stosowany z innymi czynnościami, które wykonujemy w ciągu dnia. Poniżej zamieszczamy listę dobrych nawyków, wspierających naszą skórę, które polecamy wdrożyć od zaraz :)

niedziela, 24 maja 2015

Co powinnaś wyrzucić z kosmetyczki !



Ostatnio, robiąc porządki w domu zdecydowałam się na odświeżenie swoich kosmetyczek i wyrzucenie niepotrzebnych/przeterminowanych kosmetyków, bo już się robił niezły zamęt. Za każdym razem jak próbowałam coś znaleźć to zajmowało mi to dobre kilka lub nawet kilkanaście minut. Jak się spieszysz do pracy czy na spotkanie to słabe rozwiązanie ;/

piątek, 22 maja 2015

Shinybox vs beGlossy vol.1, czyli lubimy niespodzianki :)

Jakiś czas temu, pod wpływem reklam beGlossy i Shinyboxa postanowiłam zamówić sobie pierwsze pudełko niespodziankę :) Natalia zapytana o opinię stwierdziła, że się nie opłaca, bo niby nie wiadomo co się dostanie i czy to nie będzie tak, że pieniądze zostaną wyrzucone w błoto, ale kto by tam się przejmował taką kwotą (miałam jeszcze kody rabatowe). Dodatkowo, nie mogąc się zdecydować - zamówiłam oba :D
Stwierdziłam, że płakać nie będę, jak mi się nie spodobają i zaczęłam oczekiwać na magiczne niewiadome (no dobra, dla Glossy to oszukuję, bo wiedziałam co będzie w środku - zamówiłam zestaw specjalny, ale żadnego z produktów nie próbowałam jeszcze :)).

Właśnie... Fenomen wyżej wymienionych marek polega na tajemnicy pudełka z różną zawartością. Trochę taki kot w worku - albo się trafi coś fajnego albo dupa, można oddać koleżance ewentualnie. Wg opinii internetowych czasem zdarzają się gorsze pudełka, czasem lepsze - kwestia danego miesiąca. Mimo tej niepewności - Shiny i Glossy mają łącznie ponad 800tys. wiernych fanów na facebooku (na wszystkich kontach), a spora część kupujących posiada pakiet na 3 mies. lub nawet pół roku. Można powiedzieć, że to spory kawał rynku kosmetycznego. Dowodzi, że nie tylko lubimy dostawać prezenty od najbliższych, ale też sami je sobie sprawiać, nawet nie wiedząc o zawartości, co uważam za co najmniej interesujące :)

No dobra, koniec wywodów a czas rozpakować moje boxy, ponieważ oba przyszły równiutko DZISIAJ :) Ze względu na ten zbieg okoliczności pozwoliłam sobie porównać poniżej moje pierwsze wrażenia podczas oglądania pudełek.

środa, 20 maja 2015

Rossmannowe HOT or NOT

Obniżki Rossmanna -49% dobiegły końca. 2 tygodnie po ostatniej zabieramy się za mini przegląd nabytków. Jest tu parę perełek, ale też porażek zakupowych. Myliłyśmy się, wybierając niektóre produkty na próbę, również w niektórych przypadkach cena nie poszła w parze z jakością.

Co dokładnie myślimy na temat naszych nowych kosmetyków? Zapraszamy do lektury recenzji po kilkutygodniowych testach.



poniedziałek, 18 maja 2015

Odkrywanie piękna cz.1 - Analiza Kolorystyczna - teoria

Tym postem rozpoczynamy serię artykułów o odkrywaniu piękna w każdej z Was :) Inspiracją była od dawna budząca się do życia myśl, że tak wiele kobiet oszpeca się źle dobranym makijażem, kolorami oraz formą ubrań czy fatalną fryzurą :( Niestety, niechętnie to przyznajemy, ale wygląd stanowi kluczowy element pierwszego wrażenia oraz własnej samooceny, niezależnie od tego czy idziemy na randkę czy rozmowę o pracę. Zasada jest ta sama: dobra prezencja = pewność siebie = większa akceptacja oraz przychylność otoczenia.
Analiza kolorystyczna nie jest takim prostym tematem jak by się wydawać mogło. Prawdziwą nieokrojoną wiedzę na ten temat dają kursy analiz kolorystycznych, które są raczej dla kogoś kto by się chciał zajmować tym zawodowo.
Ale mimo to, jeżeli nie chcesz po kolejnych zakupach zadawać sobie pytanie czy na pewno dobrze wyglądasz w nowej sukience i czy ta szminka oby na pewno do Ciebie pasuje, przejrzyj poniższe charakterystyki poszczególnych typów urody ;)


czwartek, 14 maja 2015

Anatomia cieni pod oczami + sposoby pielęgnacji

Skóra skórze nierówna: w kolorycie, gładkości, ale również w nasyceniu w poszczególnych jej miejscach. Z biegiem lat traci swoja jędrność, rozluźnia się i "rozciąga" jednocześnie również staje się mniej zagęszczona - brak w niej odpowiedniej ilości kolagenu, bo mogła zachować swoje położenie. Zresztą, nie należy tutaj patrzeć tylko na wiek - kondycja skóry jest kwestią indywidualną i często ma biologicznie inna datę niż jej posiadaczka ze względu na różnie prowadzony tryb życia, dietę, pielęgnację, czynniki psychologiczne (np. poziom stresu) czy nawet indywidualne preferencje skóry do przedwczesnego wiotczenia zawarte w naszym DNA.


Cienka skóra jest zmorą pielęgnacyjną dla kobiet - w różnym stopniu widoczne są pod nią naczynia krwionośne oraz tkanka podskórna, jest bardziej podatna na szkodliwe czynniki zewnętrzne, powstawanie zmarszczek. Ogólnie im cieńsza skóra tym konieczność większej delikatności w pielęgnacji. Często wynikiem cienkiej skóry pod oczami są nieestetyczne cienie, które wyglądają jakby się było co najmniej niewyspanym lub chorym :(

Jednak, zanim przeczytasz dalszą część postu, spójrz proszę na te 3 pytania:



poniedziałek, 11 maja 2015

Przeproteinowanie włosów

Skąd mam wiedzieć, że proteiny szkodzą moim włosom?

Pewnie wiele z was zadaje sobie to pytanie J Odpowiedz jest prosta, jeżeli zauważysz, że Twoje włosy w krótkim czasie zrobiły się suche, sztywne, wyglądają jak piórka, puszą się i wizualnie wyglądają na bardzo zniszczone to prawdopodobnie właśnie je sobie przeproteinowałaś. W większości kosmetyków do pielęgnacji włosów znajdują się proteiny, które codzienne używane w sporej ilości gromadzą się na włosach, uniemożliwiając zamkniecie się łuski włosa oraz sprawiając, że te nie są w stanie utrzymać odpowiedniego poziomu wody. Nieraz wystarczy nawet jednorazowa zbyt długa aplikacja maski czy odżywki np. Kallos Keratin, zawierającej sporą ilość keratyny i protein lub stosowanie jednocześnie kosmetyków zawierających również te substancje i mamy przeproteinowanie włosów.

Niestety, efektów przeproteinowania ciężko się pozbyć za jednym razem, ale powoli znacząco da się poprawić ich stan. Zastępujemy maski z proteinami nowymi produktami - przy wyborze pamiętajmy, aby dobrze sprawdzić skład odżywek i wybrać taką bez owych protein.



sobota, 9 maja 2015

ROZDANIE - facebook


Z okazji zbliżającej się liczby 2 tys. fanów naszej strony postanowiłyśmy, razem ze sklepem internetowym ECOBODY, przygotować dla Was KONKURS z nagrodami Emotikon smile



wtorek, 5 maja 2015

Jak rozszyfrować skład kosmetyków

Ile z obietnic producenta na opakowaniu oraz dobrych sloganów reklamowych znajduje się w faktycznym składzie kosmetyku? W 70%, zwłaszcza dla produktów od wielkich koncernów kosmetycznych o wiele za mało niż można by się spodziewać. Ponieważ wielkie koncerny wierzą w inwestowanie w reklamę, pijar, w nową technologię. Robią to po to by zainteresować konsumenta i zwiększyć sprzedaż, niekoniecznie po to by produkt faktycznie działał tak jak tego od niego oczekujemy. Jako konsumenci musimy być sami świadomi tego co kupujemy, absolutnie nie kierując się zapewnieniom producenta a swoja zdolnością sprawdzania tego co znajduje się w takim produkcie.

Co w takim razie znajduje się w przeciętnym kremie czy szamponie do włosów? 

poniedziałek, 4 maja 2015

O typach włosów oraz olejach do ich pielęgnacji

Ile z was zadaje sobie to pytanie przy okazji zakupów w drogeriach albo w sklepie internetowym? Jesteśmy przy okazji atakowani w tym momencie reklamą, magicznym opisem zapewniającym o super specyfiku, który pozwoli nam osiągnąć piękną czuprynę przy codziennym stosowaniu, zarazem sugerując nam, że najlepsze efekty osiąga się przy zakupie 3 innych z tej serii. Zasadniczo serie te produkowane są wg prostego podziału włosów: suche, przetłuszczające się, cienkie/oklapnięte, farbowane lub zniszczone a sprzedawane kosmetyki mają zastosowanie tylko dla jednej z powyższych.

W 60% przypadków włosy są jednak hybrydami - np. farbowane z przetłuszczającą się skórą głowy oraz suchymi końcami, na dodatek puszące się na całej długości, dlatego polityka koncernów kosmetycznych sprawdza się, bo i tak kupujemy wszystko co mają do zaoferowania. Niekiedy robimy też sobie krzywdę kosmetykami, zostając ze zniszczonymi włosami więc dalej napędzamy ten rynek, kupując coraz to inne odżywki.

wlosy zniszczone